8.11.2013

Miłość Zakazana cz.XIV

Popatrzcie tylko! Tak szybko i nowy rozdział! Aem się rozpisała ostatno XD

Miłość Zakazana cz.XIV


Co? Teraz zapewne wyglądałem jak burak. Cała twarz mnie piekła. On to powiedział przy całej szkole? Przy większości ale to nie robi żadnej różnicy. Prawie automatycznie zakryłem twarz dłońmi. Jeśli mnie kochał wiedział co chciałem przez to powiedzieć. Pocałował mnie w czubek głowy i powiedział „Kocham cię i nigdy nie przestanę. Obiecuję”. Nagle cała szkoła zaczęłam nam klaskać i wiwatować. Słyszałem też głośne gwizdy, kiedy mnie pocałował. Ale już po chwili nic nie słyszałem. Odpłynąłem w inny świat. Świat marzeń, który był moim marzeniem i rajem. I który szybko prysnął. Po chwili nie czułem już tych słodki ust, o których marzyłem nocami, a czasami i dniami.
-A więc, czy mój chłopak- podkreślił słowo „chłopak”- zechce się ze mną udać do kina? Albo do restauracji? Albo gdziekolwiek na randkę? Jestem otwarty na wszelkie propozycje.
-Ej, a może wybierzemy się gdzieś we czwórkę? Co wy na to? Do kina najlepiej, my z Rafaelem usiądziemy za wami więc będziecie mieli duuużo prywatności, co wy na to?
-Nie wiem, Lucas, czy to dobry pomysł. Ale musiałbyś się zapytać mojego chłopaka.
Znowu podkreślił to piękne słowo. To tak cudownie brzmiało w jego ustach. Kolejne cztery lekcje siedzieliśmy razem, cały czas trzymał mnie za rękę. Był cudowny. Kiedy skończyliśmy lekcje odwiózł mnie do domu. Tam ON opowiedział wszystko mojemu bratu, na co ten zareagował od razu wielką euforią. Wyściskał mnie a Aidena zabrał na rozmowę do pokoju. Kiedy lekko wychyliłem się z kuchni i podsłuchałem jak mój brat grozi mu, że jeśli mnie skrzywdzi, znajdzie go i własnymi rękoma go rozszarpie. Rozmawiali jeszcze chwilę ale już nie podsłuchiwałem. To ich rozmowa, którą ja też dzisiaj odbędę z moim bratem. Był kochany ale nadopiekuńczy momentami. Włączyłem wodę na kawę dla mnie i mojego brata. Nie wiem co aktualnie chciałby wypić Aid… mój chłopak. Tak, polubiłem to słowo. Było takie… takie… prawdziwe i kochane. Kiedy weszli do kuchni Aiden od razu wtulił się w moje plecy i zaczął mi chuchać na kark. Wzdrygnąłem się. Było mi przyjemnie ale czułem się niezręcznie. Zaczął mnie po niej całować. Jednocześnie zaczął mnie łaskotać po brzuchu. Zacząłem się śmiać i rzucać mu w ramionach. Ciągałem go za ręce i krzyczałem aby przestał. Mój brat powiedział abyśmy poszli o pokoju włączyć jakiś film a on zaleje kawę. Kiedy wychodziliśmy Aiden powiedział, że chce to co ja, ale ma nie słodzić. Sam to zrobi. Kiedy wyszliśmy i zamknęliśmy drzwi on znowu zaczął mnie łaskotać po brzuchu. Kiedy rzucił mnie na łóżko zaczął lizać moją szyję. Po chwili zaczął ssać w jednym miejscu. Ooo nie! Nie zrobisz mi malinki idioto!
-Puszczaj! Jeśli zrobisz mi malinkę to cię zabiję!
Po chwili się ode mnie odsunął i zaczął mnie głaskać po szyi.
-Masz śliczną malinkę, piękny.
Pokazał swoje białe ząbki, był taki cudowny, że zacząłem się rumienić. Ale kiedy zorientowałem się co powiedział uciekłem z kanapy i pobiegłem do łazienki. No ja go chyba zabije! Tylko idiota by TEGO nie zauważył. Poczułem silne ramiona oplatające mnie w pasie i ciepły oddech na szyi. Ujrzałem także jego cudowną sylwetkę. Miał cudownie czarne włosy, idealnie złote oczy i te ciało… Ach, aż chciało się go schrupać. Nie pamiętam kiedy zaczęli mi się podobać chłopcy. Po prostu pewnego dnia zorientowałem się, że ciała moich nagich kolegów wywołują u mnie dziwne reakcje. Kiedy powiedziałem o tym bratu stwierdził, że to chwilowe i kiedyś mi zapewne przejdzie. Ale nie przeszło i rok temu mój brat stwierdził ,że jestem gejem i już nie można tego zmienić. Moi rodzice byli zawiedzieni tym faktem, ale w końcu pogodzili się z tym i postanowili mnie wspierać. Powiedzieli, że natury nie da się zmienić. Tylko reszta mojej rodziny, jak się o tym dowiedziała, wyrzekli się mnie. Moi dziadkowie powiedzieli, że powinno się mnie wysłać do psychiatry albo wykastrować. Najlepiej spalić na stosie albowiem grzeszę przeciwko Bogu. Wierzę w niego i jestem bardzo religijny, ale od jakiegoś czasu nie chodzę do naszego kościoła. Ksiądz jest przychylny i nie potępiał mnie ale inni wierzący chyba nie chcieli homoseksualisty w swoich szeregach. A przecież wyraźnie jest napisane: „Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego.”, a także „Nie rób drugiemu co tobie nie miłe”. Więc co jest?
-Idziemy na dół?
Z moich rozmyślań wyciągnął mnie mój ukochany. Zeszliśmy na dół a tam dostałem kawę. Po chwili zaproponowałem film. Aiden postanowił, że on coś wybierze. Zgodziliśmy się i powiedziałem mu gdzie są filmy a on poszedł coś wybrać. Włączył i zgasił światło. Już po chwili mogłem z przekonaniem powiedzieć, że go nienawidzę. Włączył horror i to taki którego się najbardziej bałem („Tokio Gore Police” ponoć sikasz w majtki XD). Po dwudziestu minutach siedziałem już na jego kolanach tuląc się do jego piersi za każdym razem jak była straszniejsza scena. Kiedy się skończył Aiden musiał już jechać do domu. Na odchodnym pocałował mnie czule i powiedział, że jutro też po mnie przyjedzie i od razu odwiezie. Stwierdził także, że w piątek jedziemy do kina na jakiś film na co Kyoni od razu zagroził mu, że jeśli nie wrócę do 23 to rozszarpie go gołymi rękoma. Kiedy pojechał ja poszedłem pod prysznic. Obejrzeliśmy z Kyonim jakąś komedię abym nie miał koszmarów. Potem poszedłem spać. Tak naprawdę znowu zasnąłem na kanapie. Rano obudziłem się w swoim łóżku. Dzień minął mi całkiem normalnie. Jeśli normą można nazwać to, że cały dzień chodziłem z Aidenem za rękę, siedzieliśmy razem w ławce i całowaliśmy się na pożegnanie jak szliśmy na osobne lekcje. Od dzisiaj to będzie normalne, pomyślałem. Stałem się pewniejszy. Chodziłem z chłopakami na próby, gdzie ci stwierdzili, że mam bardzo ładny głos. Ogólnie jestem cały bardzo ładny co powiedział mój ukochany. Nadszedł piątek. Cały dzień Aiden kłócił się z Lucasem na jaki film idziemy. Każdy chciał na co innego. Lucas chciał komedię sci-fi, Rafael chciał jakieś fantasy, Aiden horror a ja komedię. Poszliśmy na kompromis. Postanowiliśmy się zapytać mojego brata. On powiedział, żebyśmy szli na czarną komedię. Nie najgorszy pomysł. Ja z Aidenem jechaliśmy na jednym motorze (jakżeby inaczej) a Lucas wziął Rafaela na drugi. Pod kinem byliśmy wcześniej więc kupiliśmy bilety, popcorn i colę i zaczęliśmy siadać na swoich miejscach. Zgodnie z obietnicą Lucas i Rafael usiedli za nami. W naszym rzędzie nikt nie usiadł. I dobrze, nie będzie trzeba się przeciskać. Po jakiś dziesięciu minutach zaczął się seans.
No, już się doczekaliście upragnionej sceny? Nie?! Czekajcie jeszcze jakieś dwa rozdziały i będzie wasz lubiony moment XD postaram się coś napisać.A tak przy okazji: chcielibyście jakiegoś one-shota? Mogę zrobić ale tylko z fikcyjnymi postaciami. Piszcie także czy mają być jakieś ostrejsze scenki czy wręc przecimne, łagodniutkie albo ocenzurowane. Chociaż i tak wiem, że wybierzecie tą pierwszą propozycję XD sama bym ją wybrała. A teraz Do następnego! I także obrazek na rozjaśnienie umysłu:
C:\Users\Asia\Desktop\Klaudia\YAOI\181343_n2t7ejbx58wvpkza6fimucqy4lgdor90s3h1_png.jpg
tylko tak mogę :c mój komp mnie nie kocha -_-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz